W sobotnie popołudnie 10 sierpnia 2019 r. mieszkańcy Kaczyc spotkali się aby zainaugurować działalność Kola Gospodyń Wiejskich w Kaczycach.
Inicjatywy oddolne cieszą, jako gmina możemy tylko je wspierać – nie ukrywał podczas spotkania wójt Andrzej Grządziel. Zawsze musi być iskierka, ktoś, kto pociągnie działalność, cieszę się, że panie organizują się. Dobrze, że się spotykamy. Panie nam zagwarantują, że wszystko pójdzie bardzo dobrze. My jako gmina robimy to, co proponujecie nam do wykonania. Dziękuję radnej za zaangażowanie w sprawy sołectw, za wiele inicjatyw.
Wójt Andrzej Grządziel nie ukrywał, że na terenie Ublinka, Grocholic, Kaczyc, Swojkowa nie ma żadnego budynku, w którym mieszkańcy mogliby się spotkać. Przed gminą jest zadanie, by postawić świetlicę. Szukano długo działki. Samorząd postanowił, że będzie inwestował na terenie po byłej zlewni mleka. Obecnie czeka na akt notarialny, by przejąć działkę od Spółdzielni Mleczarskiej w Sandomierzu. Tam jest woda, są media. – Już niebawem to będzie nasze w 100 procentach – zapewnił wójt.
Proboszcz parafii z Mydłowa, do której należą Kaczyce, ksiądz Tomasz Kwaśnik wyraził zadowolenie, że gdy jest duża aktywność w poszczególnych miejscowościach, od razu kwitnie cała społeczność. Jako proboszcz ma powód do wielkiej radości. Wyraził wielki podziw dla działalności mieszkańców.
Przewodnicząca KGW, Wiesława Bober poinformowała, że koło zostało zarejestrowane 24 lipca br. Skupia 36 członków, w tym 24 kobiety, są wśród nich osoby o uzdolnieniach kulinarnych, plastycznych, wokalnych.
- Koło założyliśmy bardzo spontanicznie – powiedziała. - Po rozmowie z naszą radną Barbarą Kusal, po powstaniu podobnych kół w okolicy, my też postanowiliśmy się zaktywizować. Mamy już stroje, w których występujemy. Uwiliśmy wieniec na dożynki parafialne i gminne. Na pewno będziemy się rozwijać, bo zainteresowanie jest ogromne. Największym problemem koła jest brak świetlicy. Otrzymamy z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa około 4 tys. zł, które przeznaczymy na zakup lodówki .Jest niezbędna, by nasze produkty na stoisku były zdrowe i pełnowartościowe. Potem sprawimy sobie kuchenkę, sprzęt kuchenny.
- Po Biesiadzie Świętojańskiej przyszłam do mojego brata, do mojej bratowej Wiesławy Bober, bo to moja rodzina i mówię, że zakładamy KGW – opowiadała radna Barbara Kusal. – To się spodobało! No to zakładamy! Zadzwoniłam do Kasi Mirowskiej, Dzidzi Plachowej, do najbliższych osób. No, chętnie! Trzeba całą wioskę zaangażować! Nie ma sprawy! Przystępuję do KGW! I tak to zaczęliśmy! .
Spotkanie odbyło się w prywatnym domu przewodniczącej koła. Oprócz wymienionych osób, uczestniczyli w nim: sekretarz gminy i zastępca wójta Wojciech Zdyb, przewodniczący Rady Gminy Stanisław Mazur, kierownik Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa Artur Lis, sołtys Kaczyc Józef Kaptur.